surf - snow - skate - wake

test deski wakeboaxrdowej

Na wakeboardzie pływam nie od wczoraj. Kilka kompletów sprzętu już zajeździłem. Staram się być na bieżąco, więc sporo czytam i oglądam na temat tego jak się pływa i na czym. Uważam więc, że coś niecoś wiem na ten temat, ale ostatnio miałem okazję zweryfikować swoją wiedzę i doświadczenie w praktyce. Pomogły mi w tym testy desek organizowane przez polskiego dystrybutora kilku marek renomowanych producentów, czyli Wakeshop.pl.

Takie wydarzenia są organizowane dość regularnie i nie są dziś już niczym nowym, tyle że jakoś wcześniej nie znalazłem czasu, żeby wziąć udział w którymś z nich. Niedawno wreszcie skorzystałem z okazji i wpadłem na taki event do pobliskiego Wakepark Gdańsk. Za niewielką opłatą uzyskałem nielimitowany dostęp do wybranych modeli z najnowszych kolekcji Liquid Force, Hyperlite i Ronix. Mogłem przetestować bardzo różne deski i buty o zróżnicowanych parametrach i przeznaczeniu. Co najważniejsze, w ramach wejściówki można było popływać cały dzień na wyciągu i skorzystać z kilku dodatkowych atrakcji jak sauna czy jacuzzi na świeżym powietrzu. Tych ostatnich nie sprawdziłem, bo byłem zbyt zajęty pływaniem i rozkminianiem zalet poszczególnych desek wakeboardowych.

nosepress na boksie w wakeparku


Najważniejsza konkluzja, która wynikła dla mnie z tego dnia, to taka, że w zasadzie dziś już nie ma czegoś takiego jak za długi wakeboard. Sam stopniowo, wraz z "rynkiem" od jakiegoś czasu zwiększam długość desek, ale za własne pieniądze, bez wcześniejszego testu, prawdopodobnie nie zaryzykowałbym inwestycji w wakeboard, który mierzy prawie tyle samo co mój snowboard. Dla niewtajemniczonych spieszę z wyjaśnieniem, że wakeboardy zazwyczaj są nieco krótsze i znacznie szersze niż snowboardy. Więcej o parametrach i przeznaczeniu różnych modeli desek wakeboardowych pisałem już
w jednym z wcześniejszych postów na tym blogu


test deski wakeboardowej

Tak więc zaliczyłem nie tylko całkiem udane pływanie na "drzwiach od stodoły", ale przekonałem się również, jak bardzo flex (czyli twardość i stopień ugięcia deski) flexowi nie równy i to, co u jednego producenta jest już "soft", u drugiego może być jeszcze "stiff" jak sztacheta z płotu i na odwrót. Zrozumiałem też jak wielkie znaczenie ma to, czy deska ugina się pomiędzy wiązaniami czy dopiero na tipach i dlaczego moje własne preferencje są takie a nie inne. 


wakeboard test  360 spin

Producenci naprawdę prześcigają się w różnorodnych kombinacjach rozwiązań technologicznych ( i wcale nie jest to marketingowe "mambo jumbo"), ułatwiających progres w najróżniejszych kierunkach, od moich ulubionych jibbów na sliderach, poprzez loty z kickera aż po skoki z krawędzi na płaskiej wodzie. 


tailgrab  hyoerlite freepress  


Pasjonujące wręcz były niekończące się dyskusje z innymi riderami, o tym co im się w danym sprzęcie podobało i co dla nich najlepiej pracuje, przy ich stylu jazdy i jak to się różni od moich spostrzeżeń. Ponadto wiedza i doświadczenie, którymi chętnie dzielili się organizatorzy imprezy to już samo złoto.


  nosepress

Nie zamierzam się tu rozpisywać o tym, jaki wakeboard najbardziej przypadł mi do gustu, bo chyba już wiadomo, że dłuższy niż mam teraz, miękki na tipach, sztywny między wiązaniami i z delikatnymi kanałami wzdłuż krawędzi. Pisze o tym wszystkim głównie po to, żeby zachęcić każdego, zwłaszcza osoby mało zaawansowane, do brania udziału w takich imprezach, bo to bardzo rozwijające doświadczenie, nawet jeśli w danym momencie nie planujesz zakupu nowego sprzętu. 

Tak jak wcześniej już napisałem na moim profilu na Instagramie - "wydawało mi się, że coś wiem o sprzęcie wakeboardowym, a teraz już wiem czego nie wiedziałem". Dzięki Wakeshop.pl i Wakepark Gdańsk za promowanie w Polsce tak zajawkowej dyscypliny jaką jest wakeboarding.


Zamaj


Testy desek wakeboard'owych - dlaczego warto.

test deski wakeboaxrdowej

Na wakeboardzie pływam nie od wczoraj. Kilka kompletów sprzętu już zajeździłem. Staram się być na bieżąco, więc sporo czytam i oglądam na temat tego jak się pływa i na czym. Uważam więc, że coś niecoś wiem na ten temat, ale ostatnio miałem okazję zweryfikować swoją wiedzę i doświadczenie w praktyce. Pomogły mi w tym testy desek organizowane przez polskiego dystrybutora kilku marek renomowanych producentów, czyli Wakeshop.pl.

Takie wydarzenia są organizowane dość regularnie i nie są dziś już niczym nowym, tyle że jakoś wcześniej nie znalazłem czasu, żeby wziąć udział w którymś z nich. Niedawno wreszcie skorzystałem z okazji i wpadłem na taki event do pobliskiego Wakepark Gdańsk. Za niewielką opłatą uzyskałem nielimitowany dostęp do wybranych modeli z najnowszych kolekcji Liquid Force, Hyperlite i Ronix. Mogłem przetestować bardzo różne deski i buty o zróżnicowanych parametrach i przeznaczeniu. Co najważniejsze, w ramach wejściówki można było popływać cały dzień na wyciągu i skorzystać z kilku dodatkowych atrakcji jak sauna czy jacuzzi na świeżym powietrzu. Tych ostatnich nie sprawdziłem, bo byłem zbyt zajęty pływaniem i rozkminianiem zalet poszczególnych desek wakeboardowych.

nosepress na boksie w wakeparku


Najważniejsza konkluzja, która wynikła dla mnie z tego dnia, to taka, że w zasadzie dziś już nie ma czegoś takiego jak za długi wakeboard. Sam stopniowo, wraz z "rynkiem" od jakiegoś czasu zwiększam długość desek, ale za własne pieniądze, bez wcześniejszego testu, prawdopodobnie nie zaryzykowałbym inwestycji w wakeboard, który mierzy prawie tyle samo co mój snowboard. Dla niewtajemniczonych spieszę z wyjaśnieniem, że wakeboardy zazwyczaj są nieco krótsze i znacznie szersze niż snowboardy. Więcej o parametrach i przeznaczeniu różnych modeli desek wakeboardowych pisałem już
w jednym z wcześniejszych postów na tym blogu


test deski wakeboardowej

Tak więc zaliczyłem nie tylko całkiem udane pływanie na "drzwiach od stodoły", ale przekonałem się również, jak bardzo flex (czyli twardość i stopień ugięcia deski) flexowi nie równy i to, co u jednego producenta jest już "soft", u drugiego może być jeszcze "stiff" jak sztacheta z płotu i na odwrót. Zrozumiałem też jak wielkie znaczenie ma to, czy deska ugina się pomiędzy wiązaniami czy dopiero na tipach i dlaczego moje własne preferencje są takie a nie inne. 


wakeboard test  360 spin

Producenci naprawdę prześcigają się w różnorodnych kombinacjach rozwiązań technologicznych ( i wcale nie jest to marketingowe "mambo jumbo"), ułatwiających progres w najróżniejszych kierunkach, od moich ulubionych jibbów na sliderach, poprzez loty z kickera aż po skoki z krawędzi na płaskiej wodzie. 


tailgrab  hyoerlite freepress  


Pasjonujące wręcz były niekończące się dyskusje z innymi riderami, o tym co im się w danym sprzęcie podobało i co dla nich najlepiej pracuje, przy ich stylu jazdy i jak to się różni od moich spostrzeżeń. Ponadto wiedza i doświadczenie, którymi chętnie dzielili się organizatorzy imprezy to już samo złoto.


  nosepress

Nie zamierzam się tu rozpisywać o tym, jaki wakeboard najbardziej przypadł mi do gustu, bo chyba już wiadomo, że dłuższy niż mam teraz, miękki na tipach, sztywny między wiązaniami i z delikatnymi kanałami wzdłuż krawędzi. Pisze o tym wszystkim głównie po to, żeby zachęcić każdego, zwłaszcza osoby mało zaawansowane, do brania udziału w takich imprezach, bo to bardzo rozwijające doświadczenie, nawet jeśli w danym momencie nie planujesz zakupu nowego sprzętu. 

Tak jak wcześniej już napisałem na moim profilu na Instagramie - "wydawało mi się, że coś wiem o sprzęcie wakeboardowym, a teraz już wiem czego nie wiedziałem". Dzięki Wakeshop.pl i Wakepark Gdańsk za promowanie w Polsce tak zajawkowej dyscypliny jaką jest wakeboarding.


Zamaj


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz